Przeróżne obrzędy, zwyczaje i tradycje, jako istotny element społeczno-kulturalnego życia na polskiej wsi, zostały opisane i udokumentowane przez historyków, folklorystów, religioznawców, a także etnologów lub antropologów kulturowych.
W publikacji Wieś polska na przestrzeni wieków. Tom II. II Rzeczpospolita i okres II wojny światowej, wydanej przez Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi, w artykule Obrzędowość zapustna na wsi polskiej od połowy XIX wieku do II wojny światowej Karolina Echaust skoncentrowała się na przeglądzie i analizie zjawisk, które trwały niegdyś i trwają nadal, będąc nadal praktykowanymi, a także na tych, które zniknęły już z obrzędowości polskiej wsi.
Karnawał, według Słownika języka polskiego PWN, to „okres zabaw i balów trwający od święta Trzech Króli do Środy Popielcowej”[1]. Wyraz pochodzi od łacińskiego carniprivium, włoskiego carnem laxare, levare czy starowłoskiego carnevale, oznaczającego czas, kiedy następuje „żegnanie, puszczanie, poniechanie mięsa” przed Wielkim Postem[2].
Natomiast zapusty to staropolska nazwa karnawału – trwającego od Trzech Króli do Środy Popielcowej – okresu zabaw, tańców, uczt, pochodów maszkar i przebierańców. Według Słownika języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego, zapusty dotyczyły „ostatnich dni karnawału; ostatków”[3]. Jak wskazuje Andrzej Brencz „staropolska nazwa zapusty, od słów ‘puścić’, ‘odpuścić’ była określana w znaczeniu ‘zaniechać’ […]”, co wiązało się z karnawałem, a więc czasem „[…] kiedy to nie obowiązują pewne normy i wzory zachowań”[4]. Nazwa mięsopusty z kolei, wskazywała na zbliżający się okres Wielkiego Postu, kiedy to trzeba będzie pożegnać mięso, a więc termin ten posiada bezpośrednie odwołanie do pojęcia karnawału[5].
W wydanej w 1934 r. publikacji Etnografia Słowiańska. Polacy Adam Fisher używa terminu zapusty i mięsopusty, łącząc czas rozpoczynający się od Trzech Króli z praktykami, kiedy to „lud urządza rozmaite widowiska, w których występują maszkary w przebraniu zwierzęcem, mianowicie jako niedźwiedzie, turonie, kozy, bociany, konie”[6].
Z niewielkiej książeczki pt. Zapust-Popielec-Wielka Noc. Kilka zwyczajów ludu w Tarnobrzeskiem, wydanej w 1895 r. nakładem Towarzystwa Ludoznawczego, można się z kolei dowiedzieć, że od początku karnawału do jego zakończenia, w każdej karczmie miały miejsce zabawy, śpiewy, tańce czy bijatyki, ale od kilkunastu lat stały się mniej huczne, szczególnie w niedzielę. Przyczyną tego, według autora, były zakazy wprowadzone przez duchowieństwo. Przez to „zapustne gody ograniczone zostały do zabaw prywatnych po domach”[7]. Autor zauważa także zmiany w podejściu do potraw zapustnych, które dawniej były bardzo obfite, gdyż składały się z mięs, kiełbas, jaj i wódki. Jak podkreśla, „dziś muzyki ucichły, wieprza rzadko gdzie bije gospodarz, co najwięcej starą, chudą krowę, ale jeszcze piją na umór, chociaż bez porównania mniej, jak dawniej”.
W książce Marii Ojerzyńskiej Zapusty polskie, wydanej w 1929 r., zwyczaje i pieśni zapustne traktuje się jako główny element sztuki widowiskowej. Program z podziałem na osoby, dialogi i oracje, poprzedzany jest krótkimi opisami podstawowych zwyczajów zapustnych. Łącznie autorka wymienia ich w książce jedenaście. Jest wśród nich podkoziołek, który to zwyczaj Ojerzyńska charakteryzuje wyłącznie pod kątem „zabawy tanecznej”, nie zgłębiając się w szczegóły tego zwyczaju, takie jak rodowód czy też znaczenia jego obrzędowej symboliki. Kolejnym jest występujący na Podkarpaciu zwyczaj „chodzenia z turem albo z turońkiem”, który autorka identyfikuje z zabawą o rodowodzie pogańskim. Obok tura, groźnego zwierzęcia leśnego, w pochodzie przebierańców przez wieś pojawia się Żyd, niedźwiedź, koza, skrzypek, Cygan i basista.
Z kolei Bożena Stelmachowska, jedna z najważniejszych badaczek kultury ludowej, w tym obrzędowości zapustnej dwudziestolecia międzywojennego, w swojej książce Rok obrzędowy na Pomorzu omawia zwyczaje zapustne, dzieląc ich występowanie według powiatów. Osoby uczestniczące w zabawach zapustnych organizowanych w powiecie morskim spędzały czas, głównie tańcząc walca, polkę, „nadreńczyka” czy „wiwat”. Podskakując z kuflami pełnymi piwa w ręku, tańczono w grupie, zwracając uwagę na to, aby dziewczęta znajdowały się przed mężczyznami. W okolicach Wejherowa i Sierakowic w niedzielę zapustną wypiekano pączki (w powiecie działdowskim nazywane „rogalami”), natomiast w poniedziałek „plince”, mięso, placki z pszennej mąki, a we wtorek placki z mąki i kartofli”. Maszkary wraz z kozłem, niedźwiedziem i babą odwiedzały domy tańcząc, śpiewając, dopominały się owych wypieków, przez co zwyczaj ten nazywano chodzeniem po plackach”[8].
Kultura ludowa obfitowała w obrzędy, zwyczaje i tradycje zapustne. Niektóre z nich przetrwały do dziś, choć w zmienionej formie. Popularny karnawał, zwany w Polsce zapustami to czas, który mieszkańcy wsi spędzali na zabawach i jedzeniu do syta tłustych potraw. Wszystko po to, aby odreagować zbliżający się, czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu przed Wielkanocą.
Więcej na temat poszczególnych obrzędów i zwyczajów kultywowanych podczas zapustów znaleźć można w artykule autorstwa Karoliny Echaust pt. Obrzędowość zapustna na wsi polskiej od połowy XIX wieku do II wojny światowej, zamieszczonym w publikacji Wieś polska na przestrzeni wieków. Tom II. II Rzeczpospolita i okres II wojny światowej. Czytaj artykuł
Obydwie publikacje z cyklu Wieś polska na przestrzeni wieków (Tom I i Tom II) są dostępne w sklepie internetowym wydawcy.
Fotografia: „Kulig z turystami” (1935), domena publiczna, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Oprac. Arkadiusz Olszewski
Oprac. na podst. artykułu Karoliny Echaust Obrzędowość zapustna na wsi polskiej od połowy XIX wieku do II wojny światowej, [w:] Wieś polska na przestrzeni wieków. Tom II. II Rzeczpospolita i okres II wojny światowej, red. M. Kłusek, Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi, Polskie Towarzystwo Historyczne, Warszawa 2024, s. 127–148.
[1] Termin Karnawał, Słownik języka polskiego PWN, online, 1997−2024, https://sjp.pwn.pl/szukaj/karnawa%C5%82.html [dostęp 24.06.2024].
[2] B. Ogrodowska, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2004, s. 77.
[3] Hasło Zapust w Słowniku języka polskiego, red. W. Doroszewski, 1958–1969, wersja online dostępna pod adresem internetowym https://doroszewski.pwn.pl/haslo/zapust/ [dostęp: 24.06.2024].
[4] A. Brencz, Wielkopolski rok obrzędowy. Tradycja i zmiana, Poznań 2006, s. 102.
[5] B. Ogrodowska, op.cit., s. 265.
[6] A. Fisher, Etnografia słowiańska, z.3: Polacy, Lwów−Warszawa 1934, s. 196.
[7] K. Matyas, Zapust-Popielec-Wielka Noc. Kilka zwyczajów ludu w Tarnobrzeskiem, Lwów 1895, s. 3.
[8] B. Stelmachowska, Rok obrzędowy na Pomorzu, Toruń 1933, s. 100−101.