Tradycja Zaduszek sięga jeszcze czasów przedchrześcijańskich. Pierwotnie obrządki odprawiane w tym dniu miały na celu nawiązanie kontaktów z duszami zmarłych oraz zyskanie ich przychylności. Znane nam dziś Zaduszki to jedna z nazw tego samego obrzędu, kiedy żywi gościli swoich zmarłych przodków. W zależności od regionu zwane także były pominkami, przewodami lub dziadami. Bez względu na miano, święto to ma swoje korzenie w tradycji słowiańskiej. Dziś kojarzymy je wyłącznie z przełomem października i listopada, ale dawniej cześć przodkom oddawano kilka razy w roku. Mówiono więc o dziadach jesiennych, ale też wiosennych na początku maja. Pozostałością tych zwyczajów jest także zostawianie wolnego miejsca przy stole wigilijnym – dziś dla zbłąkanego wędrowca, kiedyś dla dusz tych, którzy odeszli.
1 i 2 listopada wszędzie goszczono obficie żebraków i przykościelnych dziadów – pątników pielgrzymujących z jednego miejsca kultu do drugiego, obwieszonych medalikami i szkaplerzami, a utrzymujących się z jałmużny. W podzięce za poczęstunek byli oni zobowiązani pomodlić się za dusze zmarłych. Do połowy XX w. pełnili istotną rolę podczas obrzędów zadusznych. Wszędzie otaczano ich szacunkiem, dzielono się z nimi jedzeniem, wręczano datki. Mówiono, że są to „ludzie święci”, „ludzie boży”, „ludzie kościelni”, żywiący się zebranym obmodlonym „chlebem Pana Jezusa”, że są łącznikami między światami, a ich wstawiennictwo ma ogromną moc. Wierzono skrycie, że postać dziada kościelnego przybrać może duch zmarłej bliskiej osoby. Wiara ta, utrzymująca się wśród starszych ludzi do czasów współczesnych, dyktowała rozliczne nakazy, których trzeba było przestrzegać we Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny.
Dusza z ciała wyleciała,
Na zielonej łące stała
Stawszy, silnie, bardzo rzewnie zapłakała.
Wtedy przyszedł Święty Piotr i rzekł:
Czemu, duszo, rzewnie płaczesz?
Ona rzekła:
Płaczę, bo nie wiem, gdzie mam się podziać.
Rzekł święty Piotr:
Chodź ze mną duszo moja miła
Zaprowadzę Cię do Raju,
Do Królestwa Niebieskiego.
Do którego królestwa dowiedzie nas
Ojciec Bóg, Syn i Duch Święty.
Amen.
Fragment pieśni średniowiecznej, śpiewanej przez dziadów kościelnych i wędrownych
Fot. Rafał Karpiński