Ogrody wiejskie – tradycja godna przypomnienia

Ogrody przy domu pełne różnobarwnych kwiatów, aromatycznych ziół, drzew i krzewów dla większości z nas kojarzą się z sielskim krajobrazem wsi. Dawniej były nie tylko miejscem wypoczynku, ale pełniły również ważną funkcję użytkową dostarczając podstawowych produktów żywnościowych. Stanowiły wizytówkę domu i jego gospodarzy. Obecnie tradycyjne wiejskie ogródki przydomowe straciły na swej popularności. Zastąpiły je gładko

Chociaż informacji o historii wiejskich ogrodów w naszym kraju nie jest zbyt wiele, to ich najważniejsze cechy są zauważalne już od XIII wieku. W okresie średniowiecza sadzono w nich przede wszystkim rośliny użytkowe, bowiem ogrody w tym czasie miały stanowić podstawowe źródło wyżywienia i niewielkiego dochodu. Typowymi roślinami były więc: kapusta, chmiel, rzepa, len i zboże (np. proso). W obrębie zagrody, a także na miedzach rosły drzewa owocowe – głównie jabłonie i grusze, ale także brzoskwinie, wiśnie i śliwy. W XVI wieku, kiedy królowa Bona zamieszkała na Wawelu, na grządkach zagościły nowe gatunki warzyw i zioła, które były wykorzystywane zarówno w kuchni, jak i lecznictwie – mięta, bylica, boże drzewko, rumianek, lubczyk, szałwia, piołun i nagietek. W sadach owocowych, pomiędzy drzewami ustawiano ule.

Ogród ozdobny (lub raczej jego fragment) pojawił się w ogrodzie wiejskim na przełomie XVII i XVIII wieku. Inspiracją do zmian był rozwój ogrodów dworskich, magnackich czy należących do dostojników kościelnych. Duże znaczenie miało również uwłaszczenie pewnej grupy chłopów, zamieszkujących majątki bardziej zamożnego i oświeconego ziemiaństwa. Prawdopodobnie wówczas pojawiły się grupy roślin kwitnących w formie ogródków przyokiennych, a także ogrodzenia w postaci plecionek i parkanów. Na przełomie XVIII i XIX wieku w wiejskich ogrodach dominowały rośliny takie, jak: rezeda, groszek, lwie paszcze i maki. W drugiej połowie XIX wieku popularne stały się natomiast malwy, wrotycz, nagietki i aksamitki. Ogród zdobiły również astry, rudbekie, dalie, piwonie, floksy, ostróżki i irysy. Powszechne było sadzenie krzewów ozdobnych, jak lilak, czarny bez, jaśminowiec i kalina koralowa.

Drzewa spotykane wówczas w obrębie zagrody, to – oprócz drzew owocowych – również rozmaite gatunki drzew liściastych, sadzone na granicy posesji lub przy budynkach, dające cień, stanowiące osłonę prze wiatrem i kurzem, a także ochronę przed nieszczęściami i rozprzestrzenianiem się ognia. W ogrodach wiejskich nie sadzono drzew iglastych, ponieważ utożsamiano je tylko i wyłącznie z lasem, a także kojarzono ze śmiercią (gałązki iglaste były nieodłącznym elementem wieńców pogrzebowych).

Całkowity kształt dawnego ogrodu chłopskiego był odzwierciedleniem uwarunkowań przyrodniczych i kulturowych danego regionu, jego zasobów naturalnych, tradycji i wierzeń mieszkańców. Pomimo pewnych różnic można jednak wyodrębnić wyróżnić pewne uniwersalne, powtarzalne dla nich wszystkich cechy.

Ogródki wiejskie były wypełnione dużą ilością roślin ozdobnych o śmiało zestawianych, wyrazistych kolorach. Dominowały gatunki okazałe i obficie kwitnące. Kompozycje roślinne przybierały formy kęp, rzędów lub klombów. Poszczególne gatunki niejednokrotnie przenikały się nawzajem bądź samoistnie rozsiewały, tworząc charakterystyczny naturalny bałagan. Nie były jednak zaniedbane. Wręcz przeciwnie, gospodynie wkładały dużo pracy i serca w opiekę na ogrodem. Był on bowiem swoistą wizytówką właścicieli, a ponadto według dawnych wierzeń chronił domostwo przed wszelkim złem – demonami, urokami, duchami.

Bardzo duży wpływ na rozwój form ogrodów wiejskich miał dwór szlachecki. To właśnie stamtąd do chłopskich zagród trafiły truskawki, porzeczki i pomidory i najbardziej ozdobne gatunki roślin. Ogrody chłopskie składały się z trzech najbardziej podstawowych części: przedogródka (ogródeczka), sadu i ogrodu właściwego. W niektórych gospodarstwach pojawiał się także gaik, czyli miejsce porośnięte murawą, obsadzone lipami, jesionami, klonami, dębami lub innymi drzewami liściastymi charakterystycznymi dla danego regionu.

Najważniejszy był przedogródek, czyli przestrzeń pomiędzy frontem domu a drogą. Starano się by był on oryginalny. Indywidualność jego kompozycji, wynikała przede wszystkim z upodobań i przyzwyczajeń właścicieli, jak również kultywowanej przez nich rodzinnej tradycji. Starannie zagospodarowane otoczenie wokół chaty świadczyło o talencie i pracowitości pani domu, lub będącej na wydaniu córki. Przedogródek najczęściej składał się z dwóch regularnych kwater (mogły być obwiedzione kamieniami, bukszpanem lub niewielkim płotkiem) po obu stronach ścieżki prowadzącej do domu. Wszystkie elementy zarówno wewnątrz, jak i wokół tych kwater najczęściej przybierały dość swobodne formy, natomiast cała kompozycja płynnie łączyła się z zielenią przydrożną. Przy ogrodzeniach zazwyczaj sadzono gatunki wysokie, jak: malwy, ostróżki, kosmosy, rudbekie, liliowce, irysy, floksy, dalie czy słoneczniki. Wnętrze przedogródka wypełniały barwne i pachnące rośliny – chryzantemy, nagietki, lwie paszcze, goździki, lewkonie, cynie, aksamitki, maciejki, ruty, rezedy, maki, łubiny, pysznogłówki, piwonie czy orliki. Wśród nich można było odnaleźć warzywa i zioła, jak: mięta, szałwia, lubczyk, melisa, tymianek i rumianek.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że przedogródki były jednocześnie strefą prywatną i społeczną – przestrzennie były bowiem związane nie tylko z domem, któremu towarzyszyły, ale i z wnętrzem ulicy, wpływając na jej walory estetyczne. Aby chronić ogród przed inwentarzem, otaczano go płotem ze sztachet lub gałązek wierzbowych. W przedogródku często stawiano kapliczkę, którą zdobiono kwiatami.

Inną formą małego ogrodu ozdobnego był ogródek przyokienny urządzany tuż przy ścianie domu, pod oknami. Sadzono w nim kwiaty, zioła i inne rośliny użytkowe. Najbardziej charakterystyczne dla ogródków przyokiennych gatunki to dalie, malwy, naparstnice i ostróżki. Tuż przy oknie umieszczano też rośliny o intensywnym aromacie (lilak, maciejka, jaśminowiec), by zwłaszcza w wiosenne i letnie wieczory domownicy mogli odpocząć po ciężkiej pracy w gospodarstwie.

W sadach sadzono drzewa owocowe, m.in.: dzikie odmiany grusz, jabłoni czy też róży polnej, a także wiśnie, śliwy i brzoskwinie.

W ogrodach właściwych dominowały krzewy, takie jak: lilak, kalina koralowa, jaśmin, bez czarny czy hortensja. Pojedyncze drzewa lub ich niewielkie grupy sytuowano przy zabudowaniach, czasem na skraju ogrodu. Spełniały one funkcje przede wszystkim ochronne – jako naturalne piorunochrony, a także osłony od wiatru, śniegu czy ognia. Były to zawsze drzewa liściaste.

Uprawiane w ogródkach przydomowych barwne i aromatyczne kwiaty były wykorzystywane do zdobienia wnętrz. Układano je w bukietach w wazonach lub zatykano za święte obrazy. Pozyskanymi w ten sposób kwiatami dekorowano również przydrożne krzyże i kapliczki. Wielu gatunkom przypisywano walory lecznicze, a nawet magiczne, sporządzając z nich mikstury na różnego rodzaju dolegliwości oraz do zastosowania podczas tradycyjnych obrzędów, jak narodziny dziecka, ślub czy pogrzeb. Niezwykłych znaczeń nabierały zwłaszcza sadzone w obrębie zagrody drzewa. Niektóre z nich pełniły funkcję drzew opiekuńczych dla konkretnych członków rodziny. Na Podlasiu powszechny był pogląd, że chronią one daną osobę przed chorobami i działaniem złych mocy. Na wschodzie Polski do dziś przetrwało wierzenie, że ścięcie takiego drzewa sprowadza na człowieka nieszczęście. Szczególnego znaczenia nabierały drzewa owocowe w pełni kwitnienia – ich ścięcie oznaczało śmierć członka rodziny jeszcze w tym samym roku.

Skład roślin w ogrodach wiejskich był różny w poszczególnych okresach. Wiele gatunków sprowadzili do Polski wędrujący po całej Europie mnisi. Ogrody przyklasztorne, w których uprawiano przede wszystkim rośliny lecznicze, były w średniowieczu wzorem do naśladowania dla mieszkańców wsi. Wśród popularnych gatunków ziołoleczniczych można wymienić: nagietka lekarskiego, szałwię lekarską, melisę lekarską, piwonię lekarską, koper ogrodowy i majeranek. Z ogrodów przyklasztornych wywodzi się także lilia biała – symbol czystości, atrybut Matki Boskiej. Kwiat ten chciała mieć w swoim ogrodzie każda gospodyni.

Wiele gatunków roślin, które dziś uznajemy za typowe dla rodzimych ogródków zostało sprowadzonych do naszego kraju z zagranicy. Przykładem może być przywieziona z Chin malwa różowa. Wiele popularnych dziś gatunków pochodzi z Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej. Wśród nich znalazły się: nasturcje, słoneczniki, rudbekie, kosmos, większość mieczyków, dalie, aksamitki, begonie, pelargonie, geranium, fuksje i liliowce, jak również pomidory, ziemniaki i dynie.

Obraz polskiej wsi w wyobraźni wielu z nas to przede wszystkim bezkresne połacie zieleni, ukwiecone łąki i ogrody, z mnóstwem kolorowych kwiatów, drzew owocowych i dorodnych warzyw na grządkach. Charakter wiejskiego ogrodu odpowiada potrzebie życia prostego, przyjemnego, związanego z przyrodą. To tutaj można odetchnąć wśród malw, lwich paszczy, piwonii czy irysów. Warto więc powrócić do starych tradycji wiejskich ogródków przydomowych.

Tekst: Joanna Radziewicz
Fot. pixabay.com – domena publiczna

Źródła:

1. Targ I.: Nasadzenia ozdobne w wiejskich ogrodach przydomowych. Wydawca: Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, 2016.
2. Perkowska: Tradycyjne wiejskie ogródki. Tekst dostępny na: www.wigry.win.pl
3. Gargała M. i in.: Kwiaty wiejskich ogródków przydomowych – czy je jeszcze pamiętamy? Architektura 2010 z. 13, s. 271-277.

Podstrony

Powiązane aktualności

2023 © Copyright Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi
Created by Openform