W zbiorach biblioteki znajdują się dwie cenne kolekcje: stare druki (828 woluminów z XVI–XVIII wieku) i polonica XIX-wieczne (około 8200 woluminów), które tworzą Narodowy Zasób Biblioteczny. W tym miejscu chcemy Państwu prezentować najciekawsze i najcenniejsze kolekcje, które biblioteka posiada w swych zbiorach. Zapraszamy również do odwiedzenia Biblioteki NIKIDW Oddział w Puławach, gdzie czytelnicy mają możliwość bezpośrednio zapoznać się z wybranymi tytułami.
***
„Lud polski, jego zwyczaje i zabobony”, Łukasz Gołębiowski, Lwów 1884
Etnografia/etnologia/antropologia była obecna w państwie polskim, od początku jego przywróconego w roku 1918 istnienia jako jedna z dyscyplin w ramach nauki narodowej. Stało się to możliwe dzięki pracy kilku pokoleń badaczy, którzy w XIX wieku gromadząc opisy „właściwości ludu” nadali od dawna uprawianym zainteresowaniom poznawczym kształt dyscypliny naukowej. To właśnie zaciekawienie ludem doprowadziło na ziemiach polskich do rozwoju badań terenowych, tak ważnych i nierozerwalnie związanych z etnografią/etnologią/antropologią, uznawanych za wyróżniającą je cechę, stanowiącą o ich odrębności.
Pierwszą próbą przedstawienia etnograficznej regionalizacji wszystkich ziem dawnej Rzeczypospolitej i uporządkowania dostępnego z nich materiału była praca Lud polski (1830) Łukasza Gołębiowskiego, w której autor opisał ówczesny wygląd chłopów oraz podjął próbę ich typizacji. Przedstawił również ich sposób życia, zwyczaje i obrzędy rodzinne i doroczne.
Łukasz Gołębiowski (1773-1849) to jeden z pierwszych polskich etnografów, badacz tzw. starożytności słowiańskich oraz zwyczajów i obyczajów ludu polskiego, historyk, pamiętnikarz, bibliotekarz, powstaniec kościuszkowski i opiekun zbiorów Biblioteki Poryckiej. Był czynnym członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk i Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych. Pracował w Komisji Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, a następnie został profesorem literatury w nowo otwartym Instytucie Pedagogicznym. W latach 1823-1831 opracował i wydał m.in. pierwszy przegląd historiografii polskiej „O dziejopisach Polski, ich duchu, zaletach i wadach” (1826), jedną z pierwszych książek o historii Warszawy „Opisanie historyczno-statystyczne miasta Warszawy” (1826), i wreszcie – pierwszą pracę etnograficzną w Polsce „Gry i zabawy różnych stanów w kraju całym, lub niektórych tylko prowincyach” (1831) oraz „Ubiory w Polszcze od najdawniejszych czasów aż do chwil obecnych” (1830). Zmarł 7 stycznia 1849 roku.
Łukasz Gołębiowski w swoim dziele „Lud polski, jego zwyczaje i zabobony” pisał: „Trzy rodzaje chłopów zdają się być na ziemi naszej: polski chłop, ruski i litewski; odmienny ich stan, kultura, obyczaje, – na oddzielne każdy z nich zasługuje opisanie, z przydaniem różnicy, gdzieby jeszcze jaka zachodzić mogła województwie”
Pod pojęciem Ludu rozumiał „zwyczaje i obyczaje tych miejsc, które dziś królestwo polskie stanowią, i tych, które je dawniej składały; ażeby zaś ten obraz uczynić zupełniejszym, wykazać: w czem styczność zachodzi? W czem różnica? Oto są główniejsze przedziały, które się tu spostrzegać dają, a naprzód: lud polski i ruski, odosobniony w niektórych miejscach, zmieszany i połączony w innych, zawsze jednak oddzielne cechy mający. Pierwszy oddział mieści w sobie Krakowiaków, Kujawianów albo Wielko-polanów, gmin lubelski, sandomierski, Podlasianów i Mazurów mieszkańców równin, tudzież górali, hucułów; drugi: Litwinów, Żmudzinów, Poleszuków, lud miński, Biało-rusinów i Ukraińców, obejmujących w sobie Wołyń, Pobereże i Podole, na krańcu którego znowu się górali ruskich atoli dostrzega, tudzież Ruś czerwoną. Obfitsze względem jednych, nie tyle obejmujące względem drugich znaleźć mogłem szczegóły […] Czytelnik to spstezeże w następnych szczegółowo zarysach”.
Krakowiaków scharakteryzował w następujący sposób: „Lud krakowski. Powiedzmy naprzód, co w ogóle, o gminie krakowskim wyrzec można, co poniekąd do całego ludu polskiego da się zastosować: odznacza się zamiłowaniem wiary swych ojców, przywiązaniem do kraju, uwielbieniem dla Monarchy, życzliwością dla swych panów i wielą cnotami; szczegółowo zaś Krakowiak trzeźwy, roboczy, gościnny, śmielejszy od innych, mniey też występków popełnia, i moralność czystszą posiada […] U Krakowiaka dobrem słowem wskóracie więcej, jak surowością […] Mocny to ród ludzi; z ich twarzy zdrowie przemawia”.
Łukasz Gołębiowski opisywał również ludowe zabobony:
„W lubelskim chorych niebespiecznie bez odzieży po szyję zagrzebują w ziemi, albo gorczycą octem skropioną całe ciało okładają, tak, że pryszcze okrywają skórę; mniemają, że złe ze środka na wierzch wystąpiło”.
„Jeśli wiatry swiszczą, mówią: że się ktoś powiesił, do samobójców duszy, albowiem diabeł największe ma prawo, śpieszy po nią w postaci trąby powietrznej. Może to pochwist, poświt, pogwizd czczony u Słowian, przemienił się z czasem w diabła”.
„Czarowników i czarownic mnóstwo wszędzie bywało […] Gdy jedzenie zaczarowane przez nie, poznaje się to po ogniu lub kipieniu wody. Zabezpieczające się od skutku czarów, obracają wtenczas garnek, uchem do ognia, co tak ma szkodzić czarownicy, że musi przybiedz do tego domu, któremu złe wyrządzić zamyślała”.
„Pies na łańcuchu, gdy w nocy wyje, śmierć jednego sprzątnie z domu, albo wojnę to znaczy […] Nóż i grabki na krzyż położone, wywrócone solniczki, nieszczęście znaczą […] Kto w piątek śmieje się będzie płakał w niedzielę […] Słożne pokazujące się na kominie zapowiada mróz, śpiewanie kosa, deszcz”.
Oprac. Joanna Radziewicz
Fot. polona.pl