„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”
Janusz Korczak
Jeszcze całkiem niedawno dzieciństwo dla większości dzieci nie było „sielskie, anielskie”, ale bardzo trudne. Przez wieki dzieci żyły na marginesie życia dorosłych. Stosunek do nich był często obojętny. O tym jak je traktowano może świadczyć choćby sztuka, w dokumentach bowiem o dzieciach rzadko się wspominało. W sztuce średniowiecznej, dzieci, jeśli się pojawiały to przedstawiane były jako mniejsi dorośli co odzwierciedlało ich miejsce w społeczeństwie. Dzieciństwo nie było wyjątkowym okresem. Na pewno wpływ na to miała wysoka umieralność. Co trzecie dziecko, które przychodziło na świat nie dożywało roku. Dopiero w XVIII w. przy poprawie warunków życia i higieny, śmierć dziecka zaczęto traktować jako stratę.
Nad dziećmi nie rozczulano się i tak szybko jak to możliwe wciągano je w świat dorosłych. Od najmłodszych lat nakładano na wiele obowiązków, którym musiały sprostać. Ich zadaniem była pomoc w gospodarstwie czy zajmowanie się zwierzętami. To na ich barki spadało także pilnowanie młodszego rodzeństwa. W biedniejszych domach dzieci były wysyłane do ciężkiej pracy i musiały często same troszczyć się o byt swój i swoich rodzin.
Dziś każdy pokój dziecięcy jest pełen zabawek i ubrań dziecięcych. Dawniej nawet to nie było tak oczywiste. Odrębny strój dziecięcy zaczął kształtować się dopiero w XIV w. i dotyczył wyłącznie dzieci z domów szlachty i bogatszych mieszczan. Dzieci chłopów i biedniejszych rzemieślników ubierano tak samo jak dorosłych. Nowe ubrania dostawały głównie najstarsze dzieci w rodzinach, młodsze donaszały stroje po starszym rodzeństwie.
Dzieci zawsze lubiły zabawki, ale nie zawsze było one dla nich dostępne. Najpopularniejszymi zabawkami w dawnych gospodarstwach były drewniane koniki, ptaszki czy wiatraczki oraz lalki. Przy czym twórcami większości z nich byli inni członkowie rodziny. Zabawki z drewna często strugali ojcowie lub starsi bracia. Mamy szyły lalki z resztek materiałów. Pierwsze rzemieślnicze zabawki powstawały niejako przy okazji. Dopiero gdy popyt na takie zabawki rósł zaczęli pojawiać się wytwórcy wyspecjalizowani wyłącznie w takiej działalności. Bardzo długo jednak były to rzeczy bardzo drogie, a więc przeznaczone wyłącznie dla dzieci z najbogatszych rodzin.
W miarę jak rozwijał się rynek zabawkarski, zaczęto patrzeć na zabawki nie tylko jak na przedmioty służące czystej rozrywce, ale dostrzeżono w nich potencjał edukacyjny. Przykładowo, pierwsze puzzle stworzył John Spilsbury w 1767 r. Przedstawiały one mapę Europy i miały pomagać w nauce geografii. Również w podobnym celu tworzono pierwsze gry planszowe.
Podejście do dzieci i ich traktowanie zaczęło się stopniowo zmieniać dopiero pod koniec XIX wieku. Wtedy to po raz pierwszy zaczęto krytykować patrzenie na dzieci jak na własność rodziców i to z tego okresu pochodzą pierwsze wzmianki o prawach dziecka. Lekarze, pedagodzy i prawnicy coraz częściej zwracali uwagę na to, że dzieci nie są wyłącznie mniejszymi dorosłymi i różnią się od nich zarówno siłą fizyczną jak i psychiką. Coraz częściej protestowano przeciw wyzyskowi dzieci i wysyłaniu ich do pracy. W 1913 roku odbył się pierwszy Międzynarodowy Kongres Ochrony Dzieciństwa. Jednak prawdziwy zwrot w traktowaniu dzieci przyniosły dopiero lata powojenne. W 1946 roku powstało UNICEF, które postawiło sobie za cel troskę o dzieci w krajach zniszczonych przez wojny. Zaczęto wprowadzać programy obejmujące żywienie dzieci, opiekę zdrowotną, szczepienia, pomoc doraźną i zwalczanie chorób społecznych. Na początku lat 50-tych ustanowiono Międzynarodowy Dzień Dziecka. W Polsce i innych byłych państwach socjalistycznych dzień ten obchodzony jest 1 czerwca.
Gdy mówimy o prawach dzieci, nie sposób nie wspomnieć o postaci Janusza Korczaka. Niewiele jest w Polsce osób, którym dzieci tak wiele zawdzięczają. Był on jedną z tych osób, która w naszym kraju rozpoczęła dyskusję o konieczności szanowania praw dzieci. Całe swoje życie poświęcił opiece nad sierotami i dziećmi z najbiedniejszych rodzin. W prowadzonych przez siebie placówkach skupiał się nie tylko na tym by dzieci miały jedzenie i dach nad głową, ale dbał, aby dzieci miały równe prawa i obowiązki. W instytucjach tych organizowany był dziecięcy parlament, sąd czy wychodziła redagowana przez dzieci gazeta. To Korczak jest także autorem „Apelu Twojego Dziecka”, który to tekst od stu lat przyświeca wielu rodzicom i wskazuje drogę.
Z okazji Dnia Dziecka wszystkim dzieciom życzymy, aby ich dzieciństwo było zawsze spokojne, pełne ciepła, miłości i szacunku i aby, jak uczył Janusz Korczak – pozwalano im błądzić i radośnie dążyć do poprawy”, bo nic innego tak nie uczy życia i nie dodaje pewności siebie jak możliwość popełniania własnych błędów i naprawianie ich z pomocą i w obecności najbliższych osób.
Tekst: Magdalena Trzaska
Źródła: dziennikpolski24.pl
www.focus.pl
Fot. Krzysztof Żuczkowski