Nieodłącznym elementem podczas jego obchodów, są rozbrzmiewające śpiewem, bogate w oprawę procesje do czterech ołtarzy, które są budowane pod otwartym niebem i przybierane tatarakiem, gałązkami brzozy, lipy, wierzby, topoli i olchy oraz kwiatami. Zgodnie z tradycją ludową uważa się, iż tego dnia Bóg” opuszcza świątynie”, po to by być blisko ludzi i ich ludzkich spraw. Przy każdym z ołtarzy, czytana jest lub śpiewana Ewangelia oraz odbywa się uroczyste błogosławieństwo wiernych Przenajświętszym Sakramentem, na wszystkie cztery strony świata.
Okres Bożego Ciała kończy okres obrzędowości wiosennej, związanej z rozkwitem przyrody i zmierza ku letniemu przesileniu. Kiedyś uważano, iż wszystkie momenty graniczne są narażone na interwencję złych sił, dlatego by zabezpieczyć przed nimi siebie, zwierzęta oraz plony stosowano metody zapobiegawcze w postaci roślinności, stąd bogactwo strojnych ołtarzy, sypanie kwiatków oraz małe wianuszki. W ich skład wchodziły zioła o znaczeniu leczniczym i apotropeicznym.
W wianuszkach powinna się znaleźć: macierzanka, mięta, rozmaryn, lubczyk, podbiał, niezapominajki, rumianek, stokrotki, ale w zależności od regionu także: rozchodnik, babka lancetowata, koniczyna, mięta, rozmaryn, podbiał, bobownik, kopytnik, rosiczka, ruta, barwinek, nawrotek, targownik, dzwonki, lipa, jabłecznik, dzikie goździki, bratki, jaśmin, dzika róża, piwonie. Bo jak mówi przysłowie: „Każde ziele mówi: święć mnie”. Małe wianuszki, po poświęceniu w kościele, wisiały przez całą oktawę w kościele, by nabrały mocy, po czym, zabierane były do domu. Od pewnego czasu wianki są święcone dopiero podczas oktawy, jednak zwyczaj ten jest obecny głównie na wsiach. Wianuszki występują w nieparzystej liczbie 3, 5, 7, 9, która miała wzmagać magiczną moc roślin.
Przypisywano im cudowne właściwości i wykorzystywano we wszystkich dziedzinach życia gospodarczego, przechowując starannie przez cały rok. Zawieszano je nad oknami, drzwiami u wrót stodół, stajen i obór; zakopywano w rogach wśród zagonów kapusty i konopi jako ochronę przed szkodnikami i krukami; wkładano pod fundamenty nowo budowanych domów, na polu zatykano je wśród konopi, lnu i kapusty, aby robactwo nie zniszczyło tych roślin, kładziono je w stodole pod pierwszy przywieziony snop zboża, a palonymi okadzano dzieżę do wyrabiania ciasta chlebowego. Wkładano je także do trumny zmarłemu.
Duże znaczenie magiczne, obok wianków, miały również gałązki brzozy z ołtarzy, które odłamuje się po odwiedzeniu danego ołtarza przez kapłana oraz procesję. Wierzono, że drzewo to chroni przed złem i jest symbolem niewinności, życia, wiosny, urody i czystości. Używano je do zabiegów leczniczych i gospodarskich: m.in. wtykano na granicach pól, by chroniły zasiewy przed chorobami i szkodnikami; kładziono pod strzechy, aby zabezpieczyły dom i zabudowania przed pożarem, burzami, czarami i złymi urokami lub wkładano za święte obrazy.
Do dzisiaj zakorzenione jest przeświadczenie o dobroczynnych właściwościach brzozy wziętej z ołtarza w Boże Ciało, więc po uroczystości, uczestnicy często odłamują gałązki, którymi są przystrojone ołtarze i zabierają do domu, wierząc, że są źródłem Bożego błogosławieństwa, przyczynią się do lepszego urodzaju. Wiara w ochronną moc brzozy łączy się z suplikacją śpiewaną w czasie procesji Bożego Ciała: Od powietrza, głodu ognia i wojny – zachowaj nas Panie.
Znaczenie ziół używanych do wianuszków na Boże Ciało lub w oktawę
Rozchodnik
Stosowany do czarów i przeciwko czarom; w połączeniu z barwinkiem miał wzniecić miłość pomiędzy kochankami. Sok z rozchodnika miał chronić ziarno od robactwa, a okadzanie rozgonić chmury burzowe.
Macierzanka
Wierzono, że przeciwdziała czarom. Jej dym miał rozpędzać chmury piorunowe. Podkładana umierającemu pod łóżko, miała sprawiać łatwiejsze przejście „na drugą stronę”. W wigilię Bożego Narodzenia okadzano nią drzewa dla urodzaju. Na Pomorzu noszono macierzankę przy sobie, by odstraszała duchy. Odwarem zbieranych w Noc Świętojańską ziół leczono położnice.
Dziurawiec
Nazywany „dzwonkami Panny Marii” lub „zielem świętojańskim”. Noszony zawsze przy sobie, miał odganiać uroki i chronić od złego, ponieważ wierzono, że szatan boi się dźwięków dzwonków. Używany do okadzania domów od czarów. Wieszano go w oborze dla ochrony bydła, stosowano także jako lekarstwo dla krów w postaci kadzidła lub dodawany do karmy.
Kopytnik
Wierzono, że rozpędza chmury deszczowe i gradowe. Okadzano nim krowy po nowiu, miał chronić przed działaniami czarownic i gwarantować, że krowa dobrze się doi.
Koniczyna
Wierzono, że roślina ta ma czarodziejską moc, szczęście przynosi znalezienie koniczyny o 2-4-6 listkach. Była stosowana przeciw czarom – poświęcona, włożona za pazuchę w drodze na jarmark, miała gwarantować pomyślne interesy, a wkładana pod poduszkę dać dzieciom dobry sen.
Mięta
Używana do wyparzania garnków do produktów mlecznych, zapobiega psuciu się mleka.
Piwonia
Posiada właściwości apotropeiczne: miała odpędzać złe duchy; włożona do kołyski chronić dzieci od uroków, likwidować przestrach. W medycynie ludowej, jej korzeń i nasiona rośliny stosowano jako lekarstwo dla opętanych; piwonia noszona na szyi miała zapobiegać niemocom (chorobie św. Walentego, czyli epilepsji).
Pokrzywa
Roślina parząca (liście zawierają kwas mrówkowy) o uznanych właściwościach apotropeicznych. Dym z palonej pokrzywy miał rozpędzać chmury. Stosowana do wyparzania naczyń na produkty mleczne, miała zapewnić dobrą śmietanę i masło.
Róża
Jako roślina kłująca jest doskonałym środkiem do walki z demonami. Włożona do sieci przyciąga ryby.
Dziewanna wielokwiatowa, knafliczka
Tzw. „warkoczyki Najświętszej Panienki”. Noszona przy sobie strzeże od działania złego; od czarów chroni również picie nalewki sporządzonej na dziewannie. Napar z kwiatów podawano chorym cierpiącym na różne choroby układu oddechowego, Przy dusznościach i suchotach (gruźlicy) stosowano kąpiele z kwiatów.
Lipa
Posiada właściwości apotropeiczne. Wierzono, że lipowym łykiem można związać diabła, ponieważ jest ono tak mocne, że nawet czart go nie zerwie. Chroni przed piorunem. Gałązki wzięte z ołtarza na Boże Ciało i wsadzone w zagon kapusty, miały chronić przed pchełkami; w len – powodować wysoki wzrost, w żyto – chronić od złego. Lipa była drzewem, które często sadzono obok domu, by strzegła przed złymi mocami. Na Mazowszu wierzono, że w lipę nigdy nie uderzy piorun, gdyż mieszka w niej Matka Boska.
Bylica Boże Drzewko lub Panny Marii Drzewko
Posiada moc rozpędzania chmur burzowych. Noszona pod koszulą, miała chronić od czarownic i uroków. Stosowana przede wszystkim przez kobiety, ponieważ chroni miłość małżeńską.
Bylica Piołun
Ma silne właściwości apotropeiczne. Zabezpiecza dom od piorunów, bydło od chorób, ptactwo domowe od drapieżników, przydomowe warzywniki od szkodników. Zabezpiecza dom od piorunów, bydło od chorób, ptactwo domowe od drapieżników, przydomowe warzywniki od szkodników. Włożony pod żyto strzeże ziarna przed myszami. Nasiona roślin ogrodowych moczone w piołunie rodzą rośliny odporne na szkodniki. Skrzyżowane łodygi piołunu wkładano do trumny pod krzyż zmarłego i kropiono wodą z piołunowym kropidłem. W Wielkopolsce gałązki piołunu oraz listki dziewanny podkładano pod tzw. sypanie zboża w celu odstręczenia gryzoni.
Tekst: Małgorzata Jaszczołt
Fot. pixabay.com – domena publiczna