Na dawnej wsi, wykonywanie sztucznych kwiatów z papieru i bibuły, stanowiło jeden z najpopularniejszych sposobów zdobienia chaty. Podstawowym zastosowaniem kwiatów z bibuły było przystrajanie świętych obrazów w izbach oraz kościołach. Oczywiście wplatano je również w palmy wielkanocne, wieńce dożynkowe i nagrobne czy wianki, rózgi i bukiety weselne. Do dziś, kwiatami z bibuły przystraja się, zwłaszcza w maju, przydrożne kapliczki i figury. Dawniej, by chronić gotowe dzieła przed utratą koloru i kształtu pod wpływem czynników atmosferycznych czy światła, zanurzano je w rozpuszczonym wosku.
Wykonywane we wszystkich regionach Polski, były dziełem głównie kobiet, nazywanych kwiaciarkami lub bibułkarkami. Materiał do ich wykonania trzeba było zakupić od obwoźnych handlarzy. Dawniej, wykonane kwiatki przymocowywano na naturalne gałązki owijane bibułą, do których doklejano listki z papieru. Współcześnie, używa się do tego drutu. Inspiracje stanowią kwiaty najczęściej spotykane w ogrodach i na łąkach. Na Kujawach są to: chabry, maki, róże, chryzantemy, rumianek, stokrotki czy niezapominajki.
Bibułkarstwo przeżywa obecnie swój renesans więc prowadzonych jest wiele zajęć oraz warsztatów. Twórcy ludowi, przywracają tradycję oraz stosowane dawniej wzory i techniki. Warsztaty dla KGW poprowadziła doświadczona bibułkarka, pani Małgorzata Barnat, która jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych Oddział Bydgosko-Toruński i współpracuje z muzeami oraz instytucjami kultury w całym województwie kujawsko-pomorskim. Od lat również prowadzi warsztaty i pokazy rękodzielnicze dla dzieci i dorosłych. Jej specjalnością są także kujawskie pisanki tzw. techniką nakładaną i haft. Na warsztatach w Radzikach Dużych zaprezentowała przykładowe wzory kwiatów z bibuły, zapoznała uczestniczki z materiałami i narzędziami oraz technikami bibułkarskimi (wycinania, zwijania, rolowania, skręcania tj. „becikowania” i zaginania plis na bibule tj.„cukierkowania”). Uczestniczki rozwinęły umiejętności poprzez samodzielne wykonanie kilku kwiatów z bibuły: maków, stokrotek, niezapominajek, krokusów i trzech rodzajów róż oraz owijki.
W ramach warsztatów odbyła się także nauka pieśni z Ziemi Dobrzyńskiej. Pani Marta Domachowska, etnolożka i badaczka polskiej kultury ludowej z Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu, przygotowała do nauki cztery pieśni: Na Podolu biały kamień; Mnie to szumi mnie to łudzi; Kiedym ja był u swojej dziewczyny; Na zielonej łące leży biały kamień z terenu Ziemi Dobrzyńskiej. Bardzo nas cieszy, że uczestniczki były żywo zainteresowane nauką pieśni – aktywnie śpiewały, nagrywały i zabrały przygotowane śpiewniki do domów – gdyż tradycje tego regionu są niestety mało znane.
Tekst: Grażyna Olszaniec
Fot. Katarzyna Stalmierska