Z kart historii…
Lilie towarzyszą ludzkości od niepamiętnych czasów. Najstarsze rzeźby i malowidła przedstawiające te kwiaty mają ponad 4000 lat i wskazują, że była to prawdopodobnie lilia biała (Lilium candidum), której naturalnym miejscem występowania jest biblijna kraina basenu Morza Śródziemnego. Jej nazwa gatunkowa i rodzajowa, pomimo, że od dawna funkcjonowała w powszechnym użyciu, została usankcjonowana dopiero w 1753 roku przez Karola Linneusza. Była ona wzorowana na greckim terminie leiron, oznaczającym lilie i wywodzącym się od perskiego słowa lalek. Inna, arabska nazwa lilii – azucena, pochodzi od hebrajskiej nazwy tego kwiatu – susan. Od tego słowa wywodzi się również imię Zuzanna, czyli lilia.
Starożytni Grecy wierzyli, że początek liliom dały krople mleka bogini Hery, które upadły na ziemię, gdy karmiła swojego syna Hefajstosa. Przybierali też Zeusa w płaszcz zdobiony ich wizerunkami oraz włosy Muz. Kwiaty te były atrybutem Afrodyty, Artemis i Hery. Cebule lilii białej były wykorzystywane przez Greków do wytwarzania maści i kremów leczniczych oraz do sporządzania mąki przeznaczonej do celów kulinarnych. Umieszczano je także w sarkofagach, jako pokarm dla zmarłego. Rzymianie poświęcili lilie Junonie. Zdobili nimi pomniki Diany i Wenus. Sporządzali z kwiatów wonne olejki do kąpieli. Wkładali je również do poduszek.
Według prastarej chrześcijańskiej legendy lilia powstała z łez Ewy opłakującej wygnanie z Raju; stanowiła zarazem zapowiedź udziału Dziewicy Maryi w odkupieniu świata. W różnego rodzaju pieśniach i tekstach Matka Boża jest nazywana Czystą, Śliczną Liliją, Liliją Woniejącą lub po prostu Liliją. Uroda tego kwiatu zyskała największą pochwałę w Ewangelii św. Mateusza, który pisał: „Przypatrzcie się liliom polnym jak rosną: nie pracują, nie przędą. A powiadam wam, że nawet Salomon we własnej chwale swojej nie był tak przybrany jako jedna z nich”. Motyw lilii powtarzał się w kolędach i pastorałkach, a także w całej sztuce i twórczości chrześcijańskiej. Lilia wśród cierni, ostów, głogów była symbolem niewinności otoczonej złem. Chrześcijanie przydzielili lilie jako atrybut, nie tylko Matce Boskiej, ale także Chrystusowi, Janowi Chrzcicielowi, Józefowi Oblibieńcowi, Dominikowi Guzmanowi, Franciszkowi z Asyżu, Albertowi Wielkiemu, Antoniemu Padewskiemu, Tomaszowi z Akwinu, Filipowi Neri, Eufemii, Scholastyce, Klarze, Izabeli Kastyjskiej, Otylii, Katarzynie z Sieny i Sybilli z Erytrei. W każdym z tych przypadków kwiaty te symbolizowały czystość, niewinność, dziewictwo i wstydliwość połączone z chwałą, majestatem i niebiańską szczęśliwością.
Lilia – kwiat Matki Bożej
Lilia biała (Lilium candidum) to bylina o sztywnej łodydze pokrytej drobnymi lancetowatymi listkami i okazałymi kielichowatymi kwiatami, posiadająca ponad 80 gatunków. Jej kwitnienie przypada na początek lata. Roślina ta pochodzi ze wschodnich obszarów Morza Śródziemnego, gdzie występowała kiedyś w stanie naturalnym. Wojownicy rzymscy w podbojach Europy rozpowszechnili ją nie tylko jako roślinę leczniczą, ale także jako panaceum zdrowia i urody. Aż po czasy średniowiecza szczególną troską otaczano lilie białe, które bardzo często można było spotkać w ogrodach klasztornych. Zakonnicy różnych wyznań, szczególnie na Dalekim Wschodzie stali się pierwszymi hodowcami tych kwiatów i pilnie strzegli tajemnic powstawania nowych odmian.
W Polsce lilie zaczęto uprawiać w średniowieczu, głównie w przyklasztornych ogrodach benedyktynów i cystersów. Istnieje przekonanie, że mieszkańcy Krakowa po raz pierwszy zobaczyli te kwiaty w ogrodzie benedyktynów w Tyńcu, gdy król Bolesław Śmiały z orszakiem odwiedził klasztor. Zgodnie z legendą pewien rycerz zachwycony pięknem białych lilii poprosił opata by pozwolił mu wziąć jedną i przystroić nią szyszak. Duchowny wyraził zgodę, dodając przy tym, że z takim przybraniem godzi mu jedynie walczyć o wiarę, jako rycerzowi Maryi. Tak też się stało. Młodzieniec wyruszył na wyprawę krzyżową i resztę życia spędził w rycerskim zakonie.
W okresie baroku liliom poświęcono dwa niezwykłe, głęboko mistyczne dzieła, autorstwa Magdaleny Mortęskiej, reformatorki zgromadzenia benedyktynek i jezuity, Kaspra Drużbickiego. W obu przypadkach przedmiotem rozważań była lilia z „Pieśni nad pieśniami”. Magdalena Mortęska uczyniła z niej mniszkę. Jej trzy kwiaty symbolizowały trzy śluby zakonne (ubóstwo, czystość i posłuszeństwo), wzniesiona łodyga – zmysły i umysł skierowane do Boga, woda ożywiająca roślinę – skruchę, trzy rdzawe listki przy ziemi – wzór do naśladowania dla innych ludzi, natomiast dołek, z którego roślina wyrosła wskazywał na pokorę.
Dla Kaspra Drużbickiego lilia mistyczna była symbolem Chrystusa. Zapach kwiatu przywoływał na myśl jego naukę, sylwetka – piękno, sześć białych płatków korony – sześć przymiotów określających jego ludzką naturę, sześć złotych pręcików – sześć doskonałości i cnót, natomiast przechylenie kwiatu oznaczało Chrystusową pokorę.
Lilia kwiat śmierci i miłości
Biała lilia znalazła swoje odzwierciedlenie w folklorze słownym. W oparciu o pieśń ludową Stała się nam nowina, pani pana zabiła powstała ballada „Lilie” Adama Mickiewicza
Inny motyw opowiada o bohaterze, który poślubia białą lilię, symbol czystości i niewinności, by urzeczywistnić swoją misję ratowania ludzi. Na kartach starych romansów rycerze wspomagali się lilią podejmując walkę ze smokiem lub inną bestią. Motyw ten można też znaleźć w podhalańskiej legendzie o Perłowiczu – młodzieńcu, który wyrusza w Tatry, by pokonać zagrażającego ludziom Króla Wężów. Na terenie Niemiec i Skandynawii wierzono, że lilie posadzone na grobie kochanków splotą się ze sobą jeśli parę łączyła prawdziwa miłość.
Słowianie czcili Lela Smęta, zwanego Mogilcem, bóstwo wnikające w człowieka i pozbawiające go duszy. Niektórzy badacze uważają, że Lel to kobieta – Lelija, co z kolei kojarzy się ze słowem leluja, które oznacza ludowy motyw zdobniczy w kształcie stylizowanej lilii.
Lilie często stanowiły ozdobę grobów i kapliczek. Ich symbolika miłosna była związana z uczuciem platonicznym. Panny młode same plotły z tych kwiatów ślubne wianki, na znak czystości i niewinności.
Lilia – piękna i użyteczna
W polskiej kulturze ludowej, zwłaszcza w południowej części kraju lilie były ozdobą wielu ogrodów. Istniało przekonanie, że białe lilie rozkwitają tylko wtedy, gdy posadzi je dobra kobieta lub gospodyni dbająca o swoje rodzinne gniazdo. W Beskidach Zachodnich wierzono, że jeśli kwiatu dotknie dziewczyna, która straciła wianek, ten sczernieje i zwiędnie. Od lilii stroniły czarownice, ponieważ jako uosobienie Maryi niweczyły ich niecne plany. Pod Babią Górą ususzone płatki tego kwiatu dodawano krowom do paszy, by chronić je przed czarami, które mogą pozbawić je mleka.
Na Pogórzu Wielickim lilie wykorzystywano jako lek na oparzenia, natomiast w okolicach Krakowa służyły jako okład na liszaje. W południowej części Polski utarty korzeń lilii z dodatkiem miodu służył jako maść na brodawki, na Lubelszczyźnie mikstura ta była używana jako krem upiększający. Wśród szlachty zaściankowej panował zwyczaj dodawania płatków lilii do pierwszej kąpieli nowo narodzonej dziewczynki, by była piękna, delikatna i cnotliwa. W Karpatach bardzo popularny był motyw zdobniczy zwany lelują.
W całej Europie Zachodniej lilia biała funkcjonowała jako element dekoracyjny. Jej stylizowane kwiaty były umieszczane na różnego rodzaju tkaninach, haftach, polichromiach, dekoracjach rzeźbiarskich, a także w herbach miast (np. Florencji) oraz rodów (np. Burbonów i Andegawenów).
Tekst: Joanna Szymańska-Radziewicz
Fot. pixabay.com – domena publiczna
Literatura:
- Mynett, K.: Lilie. Warszawa: „Działkowiec”, 2008.
- Janicka-Krzywda, U.: Zwyczaje, tradycje, obrzędy. Kraków: Wydawnictwo WAM – Księża Jezuici, 2013.
- Kłosiewicz, S.: Przyroda w polskiej tradycji. Warszawa: Sport i Turystyka – Muza SA, 2011