Swoją rolę odegrali tu także polscy chłopi. Ale byli i tacy, dla których był to cud niechciany, budzący lęk, a nawet przerażenie.
Meandry wojny
Początek I wojny światowej wcale nie zwiastował tego, że za cztery lata Polska powróci na mapę Europy. Tuż przed wybuchem konfliktu, premier Wielkiej Brytanii w rozmowie z Ignacym Paderewskim mówił wprost: „Nie ma żadnej nadziei na przyszłość dla ojczyzny Pana”. Takie nastawienie ówczesnych mocarstw do „sprawy polskiej” najlepiej podsumował współpracownik Józefa Piłsudskiego, Michał Sokolnicki: „Nikt na całym świecie Polski nie chce” – pisał już po wybuchu wojny. Elity polityczne świata uważały, że sprawa polska jest wewnętrzną kwestią do rozstrzygnięcia przez jej zaborców. I tu pojawiła się szansa. Niewielka. Po raz pierwszy od wieku państwa zaborcze stanęły naprzeciwko sobie w dwóch wrogich obozach. Klęska jednej strony dawała szansę na odbudowę Polski chociaż na części byłego terytorium.
Ale na kogo postawić? Przed takim pytaniem stanęli liderzy polskich ruchów politycznych. Narodowa demokracja widziała szansę na uzyskanie niepodległości Polski w pokonaniu Państw Centralnych czyli Niemiec i Austro-Węgier. Roman Dmowski liczył na zjednoczenie wszystkich ziem polskich pod berłem Rosji i co dałoby szansę na uzyskanie niepodległości. Józef Piłsudski postawił na Austrię jeszcze przed wojną. Miał tam wsparcie polskich stronnictw politycznych, które liczyły na to, że do polskich ziem zaboru austriackiego przyłączone zostaną tereny Królestwa Polskiego (pod rosyjskim zaborem) i w ten sposób powstanie trzeci człon monarchii austrowęgierskiej.
Pierwsze lata Wielkiej Wojny nie przyniosły sukcesu żadnej z tych koncepcji. Po wybuchu wojny Rosja nie zmieniła swojej polityki wobec Polaków, uważając ich po prostu za rosyjskich poddanych. I nawet zajęcie Królestwa Polskiego przez Niemcy i Austrię w sierpniu 1915 roku nie wpłynęło na zmianę stosunku do polskich aspiracji. Zniechęcony taką postawą Dmowski wyjechał na Zachód, gdzie aż do wybuchu Rewolucji Lutowej w Rosji (1917) bez powodzenia próbował zainteresować sprawą polską polityków Francji i Wielkiej Brytanii.
Nieco inaczej wyglądały działania Józefa Piłsudskiego. Jego akcja wywołania antyrosyjskiego powstania w Królestwie Polskim spaliła na panewce. Oddziały strzeleckie miały zostać włączone do pospolitego ruszenia co definitywnie zniszczyłoby tę niepodległościową formację zbrojną. W sukurs Piłsudzkiemu przyszli ponownie polscy politycy zaboru austriackiego. Utworzyli oni Naczelny Komitet Narodowy i za zgodą rządu w Wiedniu, przejęli polityczne zwierzchnictwo nad oddziałami strzeleckimi. Był to początek tworzenia Legionów Polskich. W rezultacie powstały trzy brygady, których celem była walka z Rosją o niepodległość Polski.
Męstwo i ofiarność żołnierzy Legionów zaczęła wywierać wrażenie na mieszkańcach ziem polskich pod rosyjskim zaborem. Początkowa niechęć i obojętność, która była przyczyną fiaska inicjacji powstania w 1914 roku, zmieniała się w podziw i rozpalała nadzieję, że wolność jest możliwa.
Józef Piłsudski wykorzystując sytuację na frontach – przedłużające się walki i duże straty państw centralnych – zażądał od ich przywódców ustosunkowania się do sprawy polskiej. 5 listopada 1916 roku cesarze Austrii i Niemiec wydali wspólny akt, w którym zapowiadali utworzenie państwa polskiego na ziemiach odebranych Rosji. Mimo, że dokument ten był, w zamierzeniu autorów, tylko przynętą w celu pozyskania polskiego rekruta do walki z Rosją, to de facto sprawił, że sprawa polska przestała być tylko problemem zaborców. W tym momencie stała się kwestią międzynarodową i wymuszała na państwach Ententy zajęcie stanowiska.
Ignacy Paderewski nie przejął się słowami brytyjskiego premiera z roku 1914 i nie zaprzestał swoich starań o zainteresowanie zachodnich polityków sprawą polską. W tym celu wykorzystywał swoją sławę wirtuoza fortepianu i liczne osobiste kontakty w najwyższych sferach. Efektem tych zabiegów były słowa orędzia prezydenta USA z22 stycznia 1917 r., w którym mówił o potrzebie powstania zjednoczonej i niezależnej Polski. 6 kwietnia Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny po stronie państw Ententy.
Przyspieszenie
Prawdziwym przełomem dla sprawy polskiej była Rewolucja Lutowa w Rosji. Nowy rząd rosyjski wyraziły zgodę na powstanie państwa polskiego na terenach, gdzie Polacy stanowią większość mieszkańców. Jednak nowa Polska miała pozostać w ścisłym sojuszu z Rosją. Wraz z tą deklaracją rozpoczęto organizowanie oddziałów polskich z żołnierzy do tej pory służących w armii rosyjskiej. Utworzono trzy korpusy, największym z nich dowodził gen. Józef Dowbor-Muśnicki.
Nowa sytuacja międzynarodowa spowodowała ożywienie i przyśpieszenie dyplomatycznych zabiegów Dmowskiego. Już w marcu 1917 r. wydał memoriał w sprawie niepodległości Polski. W czerwcu we Francji rozpoczęto tworzenie armii polskiej pod dowództwem gen. Józefa Hallera. Wkrótce powstał, pod przewodnictwem Romana Dmowskiego, Komitet Narodowy Polski, którego celem była dalsza intensywna praca na rzecz odbudowy państwa polskiego.
Mniej więcej w tym samym czasie Józef Piłsudski wystąpił do przywódców państw centralnych z żądaniem utworzenia polskiego rządu. Stanowczo stał na stanowisku, że polscy żołnierze powinni
podlegać tylko polskiemu rządowi. Od spełnienia tego warunku uzależnił dalszą współpracę z Austro-Węgrami i Niemcami. Władze zaborcze nie wyraziły na to zgody. W efekcie „kryzysu przysięgowego” I i III Brygada zostały rozwiązane. Sam Piłsudski zaś internowany i osadzony w twierdzy magdeburskiej. II Brygada kontynuowała walkę jako Polski Korpus Posiłkowy do lutego 1918 roku.
Duże straty na frontach i pogarszająca się sytuacja gospodarcza Niemiec i Austro-Węgier spowodowała powołanie przez władze okupacyjne we wrześniu 1917 roku, na ziemiach polskich Radę Regencyjną. Miała ona spełniać rolę tymczasowej polskiej władzy państwowej, ale ściśle podporządkowanej interesom państw centralnych. Z czasem Rada Regencyjna zaczęła uniezależniać się od Berlina i Wiednia.
Ostatnia prosta
Wiatry wielkiej polityki poczęły bardziej sprzyjać polskim interesom na Zachodzie. 8 stycznia 1918 roku prezydent USA Woodrow Wilson wygłosił sławne orędzie o warunkach przyszłego pokoju na świecie. W trzynastym punkcie stwierdził, że jednym z takich warunków jest powstanie niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza. Również premierzy Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch w deklaracji wersalskiej z 3 czerwca stwierdzili, że warunkiem trwałego pokoju w Europie jest utworzenie niepodległej Polski.
7 października w Warszawie, Rada Regencyjna widząc rychłą klęskę państw centralnych, wydała manifest, w którym za nadrzędny cel działania uznano utworzenie niepodległego państwa. Wkrótce przejęto też zwierzchnictwo nad Polską Siłą Zbrojną, utworzono rząd i bez zgody władz zaborczych rozpoczęto pobór do wojska. Rada zwróciła się też do Komitetu Narodowego Polskiego o reprezentowanie jej wobec Ententy. Działania te nie zmieniły zasadniczo obrazu Rady w oczach społeczeństwa, zbytnio skompromitowanej wcześniejszą współpracą z zaborcami. Jednak dla tworzenia przyszłego państwa byłe one bezcenne jako fundament centralnej administracji państwowej.

Przełom października i listopada to prawdziwy wybuch niepodległości na ziemiach polskich. 27 października w Krakowie powstała Polska Komisja Likwidacyjna z Ignacym Daszyńskim i Wincentym Witosem na czele. Przejęła ona władzę na zachodnich ziemiach zaboru austriackiego i zadeklarowała przyłączenie ich do państwa polskiego. Wkrótce polskie odziały wojskowe pod dowództwem gen. Bolesława Roja bez walki przejęły kontrolę nad Małopolską Zachodnią. Na ziemiach wschodnich Polacy starli się z Ukraińcami. Na ziemiach Królestwa Polskiego Polska Organizacja Wojskowa rozbroiła Austriaków. 7 listopada w Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim jako premierem.
Politycznym przełomem był przyjazd, 10 listopada, do Warszawy Józefa Piłsudskiego, uwolnionego z internowania . Na Dworcu Głównym, w imieniu Rady Regencyjnej, powitał go książę Zdzisław Lubomirski. Następnie odbyły się rozmowy miedzy Piłsudzkim a Radą. Na wieść o tym Rząd Lubelski oddał się do dyspozycji Piłsudzkiego. 11 listopada również Rada Regencyjna „wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednolicenia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju” przekazała na jego ręce całą swoją władzę wojskową. Trzy dni później – 14 listopada – Rada rozwiązała się oddając Piłsudskiemu także władzę polityczną jako Naczelnemu Dowódcy.
11 listopada ogłoszono zawieszenie broni między Niemcami, a Ententą, które de facto zakończyło I wojnę światową. Był to jednocześnie początek niełatwego i pełnego zwrotów, procesu odbudowy państwa polskiego.
Tekst: Rafał Karpiński
Źródła:
http://www.polska1918-89.pl/droga-do-niepodleglej-polski,20.html
https://dzieje.pl/aktualnosci/rada-regencyjna
https://pl.wikipedia.org/wiki/Woodrow_Wilson
https://www.youtube.com/watch?v=4QGR65JGW1k
https://www.konflikty.pl/historia/1815-1918/przystapienie-stanow-zjednoczonych-do-i-wojny-swiatowej/

