W tym kościele jako jedynym na Kurpiach przetrwał dawny zwyczaj składania ofiary wotywnej w dniu 6 sierpnia na uroczystość Przemienienia Pańskiego. Ofiary tzw. byśki, wykonane są z wosku pszczelego. Kiedyś głównymi intencjami były te o pomyślność hodowli zwierząt, stąd pojawiały się głównie przedstawienia koni, kur, kaczek, świń, a modlitw o zdrowie czy powodzenie w życiu osobistym traktowana była jako dodatkowa. Dzisiaj przeważają te osobiste lub o zdrowie, ponieważ zwierząt jest na wsi coraz mniej, ale zdarzają się postacie psów i kotów.
W celu podtrzymania umiejętności lepienia byśków Kurpiowskie Bractwo Bartne od kilku lat organizuje w przeddzień lub tak jak w tym roku w sobotę poprzedzającą 3 sierpnia – wydarzenie z warsztatami, by zwyczaj ten rzeczywiście był podtrzymywany. Ale możliwość ulepienia własnego byśka wygniatanego w ciepłej wodzie wosku w drewnianym korycie to niejedyna atrakcja tego dnia. W tym roku w programie zostało przygotowane wiele atrakcji. Przez cały dzień odbywało się dłubanie czółna w kłodzie drewna. Odbyły się również następujące konkursy: śpiewu kurpiowskiego, w którym I miejsce zdobyły Drężewianki, II – Zygmunty, III – Chłopy ze wsi, wyścig furmanek oraz zawody czółen, w których wygrał wójt gminy Baranowo Marcin Wołosz. Odbył się również pokaz podbierania miodu z barci oraz degustacja tradycyjnych potraw kurpiowskich (z rejbakiem, łagodniakiem i psiwem kozicowym). Przez cały dzień przygrywali kurpiowscy muzykanci, m. in. Zygmunt Koziatek z córką Kamilą (z Kurpiowskiego Zespołu „Pod Borem” z Zawad) oraz Andrzej Staśkiewicz. Wydarzenie zakończyła zabawa wiejska w remizie OSP Brodowe Łąki.
Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi był współorganizatorem wydarzenia.

